Nasze elitarne forum - www.dookie.fora.pl

Strychnine

Jak wyżej...

"The Take Over, The Break's Over"

Baby, seasons change but people don't
And I'll always be waiting in the back room
I'm boring but overcompensate
with headlines and flash, flash, flash photography

But don't pretend you ever forgot about me
Don't pretend you ever forgot about me

Wouldn't you rather be a widow than a divorcee?
Style you wake for fashion magazines
A widow or a divorcee?

Don't pretend,d-d-d-don't pretend

We don't fight fair (x2)

They say your head can be a prison
Then these are just conjugal visits,
People will dissect us till
This doesn't mean a thing anymore

Don't pretend you ever forgot about me
Don't pretend you ever forgot about me

Wouldn't you rather be a widow than a divorcee?
Style you wake for fashion and magazines ooooh
Widow or a divorcee?

Don't pretend,d-d-d-don't pretend

We do it in the dark
With smiles on our faces
We're trapped and well concealed
In secret places (x2) (wo-oh)

We don't fight fair (x5)

We do it in the dark
With smiles on our faces
We're dropped and well concealed
In secret places (x2) (wo-oh)

We do it in the dark
With smiles on our faces
We're dropped and well concealed
In secret places

We don't fight fair
Don't pretend you ever forgot about me
We don't fight fair
Don't pretend you ever forgot about me
We don't fight fair

Pozornie teksty Fall Out Boy nie mają większego sensu. Generalnie nie lubię analizować wierszy czy czegoś takiego, ale teksty piosenek, do tego tak bezsensowne, dają szerokie pole do popisu.
Wzięłam pod lupę najnowszy singiel, mianowicie 'The Take Over, The Breake's Over'. Piosenka jest tak zarąbista, że bezwiednie nauczyłam się tekstu na pamięć, a teraz czas dowiedzieć się, o czym się śpiewa/nuci. Podkreślam, że jest to analiza subiektywna i nie wątpię, że możecie mieć zastrzeżenia do mojej interpretacji.
Spoglądając na całość tekstu, doszłam do wniosku, że chodzi o jakieś perturbacje w ramach związku małżeńskiego (uwagę zwraca słowo "conjugal"). Co się w tym związku dzieje, dojdę w dalszej części analizy.
Pierwsza zwrotka. Podmiot liryczny stwierdza, że ludzie się nie zmieniają, ma tu pewnie na myśli swoją żonę. On zawsze będzie w "back room", czyli z tyłu, zapomniany, nieważny. Jest nudny dla swojej żony, ale za to wyjątkowo ciekawy dla dziennikarzy, co oznacza, że jest po prostu sławny.
Słowa "Don't pretend you ever forgot about me" można rozumieć tak, że są one wypowiadane w trakcie np. separacji. Podmiot liryczny jest pewny, że mimo wszystko jego żona nie zapomniała o nim i nigdy tego nie zrobi.
Refren. Pytanie jest jednoznaczne. Czy nie wolałabyś zostać wdową i oszczędzić sobie kłopotów i nerwów związanych z rozwodem? Tak byłoby przecież prościej. Być może chodzi też o pieniądze, które by odziedziczyła po sławnym mężu, ponieważ pojawia się ona w "fashion magazines". Występuje tu również ironia, ponieważ podmiot liryczny używa słów "Styl, który budzisz dla magazynów mody". No cóż, pozerka z tej jego żony. Ale oboje nie grają fair w stosunku do siebie nawzajem.
Druga zwrotka. Głowa może być więzieniem. Szczególnie, gdy mamy problem, z którym za cholerę nie umiemy sobie poradzić. Z jednej strony rozwód, z drugiej… chyba przywiązanie. Ale to, że się spotykamy, to przecież nic nie znaczy. To tylko "małżeńskie wizyty", mające zapewne na celu ustalenie warunków rozwodu. A po wszystkim ludzie przy pomocy mediów zrobią naszemu małżeństwu sekcję zwłok: wyciągną wszystkie brudy, rozdrobnią je na kawałeczki tak, że nie będzie miało ono żadnego znaczenia. Po prostu przestanie istnieć.
I znowu "Nie udawaj, że o mnie zapomniałaś". Bo nie tylko dla podmiotu lirycznego głowa jej więzieniem.
Bridge. Swoisty happy end, chociaż do końca jeszcze daleko. Może podpowiada mi to mój spaczony umysł, ale "it" rozumiem jednoznacznie. "Robimy to w ciemności z uśmiechami na naszych twarzach". Tak więc "conjugal visits" przerodziły się w schadzki kochanków. A może były tylko pretekstem tychże schadzek? Mimo tych uśmiechów na twarzach, nie wszystko jest takie różowe. Małżeństwo jest w pułapce swoich uczuć, oboje nie chcą się do nich przyznać, chowają je głęboko w sekretnych miejscach swoich myśli. Wciąż nie są fair w stosunku do siebie. Nie mają odwagi być fair.
I znowu robią to w ciemności. I znowu są szczęśliwi. I nawet ludzie dali im spokój.
Ale wciąż są nie fair. Bo wciąż nie mogą przyznać, że nigdy o sobie nie zapomnieli. Ale to tylko kwestia czasu.

***

Dawno to pisałam, nie śmiejcie się xD

Marvela

Łoborzezielony. To było takim inteligentnym językiem napisane...

A czy ty wiesz, że ja mam ferie, no? Very Happy

W każdym razie mi się podobało. Chociaż FOB to ja za bardzo nie lubię, ale z ciekawości chyba sobie aż ściągnę tą piosenkę i ten ich ostatni singiel z mega długą nazwą.
Wycisnęłaś jakiś sens z każdej linijki, fajnie.

Strychnine

O w mordę, zapomniałam na śmierć, że przecież wydali 'I'm Like A Lawyer With The Way I'm Always Trying To Get You Off (Me & You)' xD I zastanawiam się, o który długi tytuł chodzi xD Ja jednakowoż używam wersji 'Me & You' xD

Marvela

Dzięki za przypomnienie, bo zapomniałam jaki to tytuł w końcu był. Wiedziałam, że długi.
A tą o pioskę to ja znam.

Strychnine

Aha, zapomniałam zaznaczyć, że ja też mam ferie xD Ale czasem lubię przyszpanić takim sophisticated słownictwem xD

Marvela

AAA!!!

Te debil z Vivy tak gada. Nie mmogę wytrzymać jak widzę tego człowieka... Orzech zamaist mózgu ma, czy co?

Adeline.

Ten Daro tak?
Bo tamten drugi, Michał jest całkiem w porządku.xD

Marvela

Daro, sraro czy jak mu tam. Idiota w każdym bądź razie. Denerwuje mnie.

Strychnine

A ja Daro lubię xD Ale Michał jest niezłym pojebem, w pozytywnym znaczeniu.

"Sophisticated" jednakowoż bynajmniej nie wzięło się od Daro. Ja już dawno tak mówiłam, bo nigdy nie mogę znaleźć odpowiedniego polskiego słowa na to Razz

Marvela

Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia co to znaczy...

Strychnine

Wyszukany, wymyślny, coś w ten deseń...

leniwiec

A ja mam z mózgu kisiel.
Pisanie dziś biologii, fizyki i chemii mnie wykończyło. Jutro mam spr z geografii, nic nie umiem. Liczę na to, że przełoży.
Taa.

Marvela

Ja też mam taką nadzieję, dla twojego dobra.

Moze jutro coś zinterpretuje?

spiżowyratler

Hm. Wręcz nie cierpię FOB. Zinterpretujmy jakiś inteligentny tekst Patyczaka.

leniwiec

Eee, Patyczak to raczej miejsca na domysły nie zostawia.